22 lutego 2024 roku odszedł nagle nasz kolega, Rafał Węgrzyniak – historyk teatru, publicysta, edytor, wybitny znawca twórczości Stanisława Wyspiańskiego. Zmarłego wspomina brat – Jerzy Węgrzyniak, Grzegorz Kondrasiuk pisze o Nim jako o jednej z najbardziej wyrazistych postaci polskiego środowiska teatrologicznego, a Jagoda Hernik Spalińska w rozmowie z Michałem Smolisem rekonstruuje Jego intelektualną formację. Kalina Zalewska dedykuje Rafałowi Węgrzyniakowi tekst o najważniejszych inscenizacjach Wesela Stanisława Wyspiańskiego ostatniego dwudziestopięciolecia. Felieton Dominiki Kluźniak wyjaśnia cywilom, czym jest „gotowanie się” na scenie.
Kiedy dostałem się na studia w 1978 roku, wybraliśmy się z Rafałem, licealistą, w Tatry. Po całodziennych wyprawach szlakami, brat nagle zniknął. Jak się okazało, pojechał do Krakowa na spektakl Jerzego Grzegorzewskiego Wesele w Starym Teatrze
Polski teatr, co w roku 2024 jest sprawą oczywistą, przesunął się na lewo. Nie rozumiem wobec tego, dlaczego diagnozy Rafała Węgrzyniaka należałoby uważać za szalone
W XXI wieku coraz częściej wątpiono w sens przesłania samego utworu. Wyspiański w finale nawoływał do czynu, tymczasem niepodległość została odzyskana. Pytano zatem całkiem poważnie o aktualność Wesela
Stoimy półkolem nad prawie zmarłą, główną bohaterką i oto mają paść słowa: „Ona zwariowała!”, lecz nie padają, ponieważ aktorka ich zapomniała. Stała więc chwilę pośród nas, machając rękoma wokół głowy, aż w końcu, patrząc na nas bezradnie, wydusiła: „Coś… coś jej się porobiło!”
Błyskotliwość Rafała była jednym potężnym kosmosem, a jego staranność – drugim