„Należy on do owej rasy aktorów, którzy grają tylko siebie, a których nigdy nie ma się dosyć” – pisał o Gustawie Holoubku Adolf Rudnicki. W setną rocznicę urodzin jednego z największych polskich aktorów poświęcamy mu numer, a Instytut Teatralny zaprasza od 24 kwietnia 2023 do warszawskiego Pałacu Czapskich na wystawę Holoubek. Trzeba mieć pogląd na świat. Dzięki uprzejmości Magdaleny Zawadzkiej publikujemy wybór listów aktora do Kazimierza Dejmka z okresu pomarcowej „emigracji” reżysera Dziadów, z komentarzem Magdaleny Raszewskiej. Wątek twórczej relacji obu artystów pojawia się także w rozmowie Michała Smolisa z Jadwigą Jankowską-Cieślak, aktorką Teatru Dramatycznego za dyrekcji Holoubka. O marzeniu Jerzego Grzegorzewskiego, by „mówić Holoubkiem”, pisze Maryla Zielińska. Role Holoubka w filmach Wojciecha Jerzego Hasa przypomina Olga Katafiasz.
„Drogi Dyrektorze! Dziękuję. Że Pan jest” - z listu Gustawa Holoubka do Kazimierza Dejmka.
Relacje Gustawa Holoubka i Kazimierza Dejmka były mocno skomplikowane. Niewątpliwie byli zafascynowani sobą jako artystami, doceniali wzajemnie wielkość i znaczenie we współczesnym teatrze, lecz co jakiś czas kończyła im się cierpliwość wobec siebie
Za drugich studiów – reżyserskich – Grzegorzewski popadł w manię „być jak Gustaw Holoubek”. Jako że miał talent parodystyczny, znakomicie go naśladował. Ale nie tylko. Z zapałem biegał na spektakle, w których mógł podziwiać nowego idola. Było to o tyle prostsze, że został zatrudniony jako asystent w tym samym co Holoubek teatrze – Narodowym
Has obsadza Holoubka w rolach bohaterów jeśli nie decydujących o kształcie świata, jaki oglądamy, jego porządku i rytmie trwania, to przynajmniej najsilniej wyrażających konflikty tegoż
Stwarzał tak nieprawdopodobną aurę, że człowiek zapominał, że jest obok niego, cały czas chłonął to, co z niego emanowało. Człowiek nagle zanurzał się przy nim w kompletnie inny świat