Musical po polsku

Czy polski musical przeżywa złotą epokę? Czy po serii realizacji, dla których kanwą były dzieła Prusa, Reymonta, Tyrmanda, Krajewskiego, Sapkowskiego, Kapuścińskiego, Brzechwy… przyszedł czas na naszą historię i jej bohaterów, od Paderewskiego przez Sendlerową po Frasyniuka? Irena w Teatrze Muzycznym w Poznaniu czy krakowsko-gdański 1989 spotkały się z ogromnym zainteresowaniem publiczności. Z reżyserką tego drugiego przedstawienia, Katarzyną Szyngierą, rozmawia Piotr Sobierski; Barbara Pitak-Piaskowska przypomina historię polskiego musicalu po 1989 roku, a Wojciech Kępczyński – jeden z ojców założycieli rodzimego teatru musicalowego – mówi Marcinowi Zawadzie o swoim rozumieniu „musicalu po polsku”. Numer zamyka buntowniczy felieton Dominiki Kluźniak.

W numerze 28:

Spektakl dokumentalny przebrany za musical

To chyba najtrudniejsze zadanie, opowiedzieć historię Solidarności tak, aby dotarła do młodych ludzi. W przeważającej części to się udało. Młodzi odbierają ją trochę jak opowieść o Scooby-Doo, jako fikcję. Trudno się dziwić. Dla nich Sierpień, to jak dla nas opowieść o powstańcach listopadowych

Historia jest pretekstem

Wydaje się, że śpiewanie w musicalu jest usprawiedliwione, ponieważ namiętności powodują, że postać zaczyna śpiewać. A gdy brakuje emocji, by śpiewać, zaczyna tańczyć

Pół serio

00:00:00 / 00:00