W polskiej literaturze ikonicznym wcieleniem kabotyna jest Papkin (na naszej okładce w brawurowej interpretacji Romana Polańskiego). Je suis un cabotin – śpiewał Charles Aznavour, a piosenkę przywołuje Marek Kondrat, który w rozmowie z Marylą Zielińską wyjaśnia, dlaczego aktorstwo nierozerwalnie wiąże się z postawą kabotyna. Gra obliczona na efekt ma długą tradycję na naszych scenach, o czym przypomina Dorota Jarząbek-Wasyl. Dorota Kozińska opisuje to zjawisko na gruncie opery. Recenzją Marka Troszyńskiego z książki Marty Justyny Nowickiej Słowacki. Wychodzenie z szafy otwieramy w RAPTULARZU nową rubrykę CZYTELNIA, w której nieregularnie będziemy publikować teksty o książkach ważnych i mądrych, ale także – ku przestrodze – o książkach niemądrych.
Kabotynizm? Sól, sól teatru. Zdecydowanie! Szokuje mnie naturalność dzisiejszej sztuki aktorskiej, dlatego że pozbawia się głównych atrybutów, tej soli, tego, czego widz tak naprawdę potrzebuje