Coetzee/Costello

John Maxwell Coetzee, chociaż nie napisał ani jednego dramatu, od lat inspiruje artystów teatru. W czym tkwi sceniczny potencjał prozy noblisty? Osobną karierę robi stworzona przez niego postać siedemdziesięcioletniej pisarki, sygnalistki „wspólnoty, która nadchodzi”. To bohaterka od lat obecna w przedstawieniach Krzysztofa Warlikowskiego, a stała się tytułową w ostatniej jego premierze – Elizabeth Costello. Siedem wykładów i pięć bajek z morałem. Z tej okazji dziedziniec Nowego Teatru zyskał w niej patronkę. Costello grają: Jadwiga Jankowska-Cieślak, Ewa Dałkowska, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Maja Komorowska, Maja Ostaszewska – zapewne najmocniejsza kobieca obsada tego sezonu w polskim teatrze – i Andrzej Chyra. Ewa Dałkowska w rozmowie z Michałem Smolisem mówi o zmaganiach z tą postacią. Dlaczego Lato Coetzeego trafiło do Balkonów – pieśni miłosnych, ostatniej premiery Krystiana Lupy, reżyser opowiada Joannie Targoń. Grzegorz Kondrasiuk pisze o fikcji i nadziei w spektaklach Lupy i Warlikowskiego. Autor Hańby uchodzi za jednego z najbardziej skrytych pisarzy współczesnych, swe spotkania z nim wspomina Dorota Semenowicz. W roli felietonistki RAPTULARZA debiutuje Joanna Żółkowska!

W numerze 62:

Coetzee, Costello – fikcja i nadzieja

W Costello Warlikowskiego teatr ma być – jak w oświeceniu – formą dla życia (z tą różnicą, że właśnie postuluje abdykację rozumu). W akcie życzeniowego ustanowienia twierdzi, że należy dokonać podmiany: fikcję zaproponowaną przez pisarza i reżysera uczynić życiem, a życie – fikcją

pisze Grzegorz Kondrasiuk

„Tak. Nie. Dziękuję” – o dyktafonie i spotkaniu z pewnym noblistą

Słyszeliśmy o jego skrytości. W rzeczywistości Coetzee okazał się jeszcze bardziej powściągliwy, jeszcze bardziej małomówny, jeszcze bardziej zdystansowany, choć zawsze uprzejmy i poprawny

pisze Dorota Semenowicz

Po co aktor, aktorka gra?

– Ale się popisuje! – Nie popisuj się! – Wstyd tak się popisywać! – I po co tak się popisujesz?

pisze Joanna Żółkowska

Radykalny trening empatii

To, że się ciągle zajmujemy niezrozumieniem wzajemnym, oznacza, że nie mamy jeszcze narzędzi – czy może nigdy nie będziemy mieli – do tego, żeby się wzajemnie poznać. Proces pisania Lata jest przedziwnym eksperymentem, nie tylko literackim, ale i empatycznym, ludzkim, bardzo śmiałym i fascynującym. Czy udanym? Może to nie jest takie ważne

z Krystianem Lupą rozmawia Joanna Targoń

Przygotowuję się do następnego ruchu

Czasem Costello jest zmęczona, ale ciągle jeszcze gdzieś się wybiera; mówi, bo musi mówić: będę mówić, będę zajmować stanowisko. Nie bardzo umie wytłumaczyć logicznie, dlaczego w danej sprawie mówi, ale nie potrafi milczeć

z Ewą Dałkowską rozmawia Michał Smolis

Pół serio

00:00:00 / 00:00