Spektakl składanka Fredro. Rok Jubileuszowy, wystawiony przez Jana Englerta w Teatrze Narodowym w Roku Fredry, nie wzbudził dyskusji, choć reżyser zaproponował formułę rozprawy sądowej nad najwybitniejszym polskim komediopisarzem. Anna Seniuk w rozmowie z Michałem Smolisem opowiada o graniu Fredry (przywołuje wybitne kreacje Wojciecha Pszoniaka czy Tadeusza Łomnickiego w roli Papkina) i pracy nad przedstawieniem w Narodowym; a Dominika Kluźniak poświęca mu felieton. Głośniej o Zemście Michała Zadary w warszawskim Teatrze Komedia, już bez jubileuszowego kontekstu. Paweł Stangret pyta reżysera, między innymi o to, dlaczego osadził Zemstę w świecie amerykańskiej mafii. O obydwu tytułach, cieszących się wielkim powodzeniem u publiczności, pisze Małgorzata Piekutowa.
Rok Fredry minął i zapewne niejeden odetchnął z ulgą, że nic już wreszcie nie trzeba w tej sprawie robić. Narodowe sceny spełniły przynależny misji obowiązek, rzutem na taśmę dając premiery w ostatnim miesiącu jubileuszu
Niecelne oko wrogiego artylerzysty zapewniło mi robotę! Ponieważ żołnierzowi, który wyszedł cało z opresji wojennych, „palec wpadł w kałamarz” i zaczął pisać
Wiersz Fredry mnie uskrzydla, czuję się lżej, czuję się komfortowo. Wierszem można się zabawić jak piłką, odbijając szybciej, wolniej – to jest gra, muzyczna
Najważniejszym tematem sztuki jest sposób, w jaki przemoc zostaje zaprzęgnięta i zreorganizowana przez system prawa cywilnego i poniekąd karnego. W jaki sposób umowy między ludźmi zastępują przemoc