ISSN 2956-8609
Kiedy usłyszałem, że mam zabrać głos, by w tonie laudacji opowiedzieć o Leszku Mądziku – Honorowym Obywatelu Miasta Lublina, pierwsze zdanie, jakie przyszło mi do głowy brzmiało: „Szczęśliwe miasto, które ma takiego artystę”. Jest ono oczywiście parafrazą słynnego zdania Czesława Miłosza, zaadresowanego w 1948 roku do Tadeusza Różewicza „Szczęśliwy naród, który ma poetę”. Warto jednak, byśmy nie poprzestali jedynie na takim stwierdzeniu, ale spróbowali zrozumieć, na czym polega i z czego owo szczęście wynika?
Przyjrzyjmy się zatem drodze życia i twórczości Leszka Mądzika. Urodził się w 1945 roku w Bartoszowinach w Górach Świętokrzyskich. Ukończył Wydział Tkactwa Artystycznego w Państwowym Liceum Technik Plastycznych w Kielcach. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, tytuł magistra sztuki otrzymał w PWST im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, tytuł doktora w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zaś nominacja profesorska – na wniosek Rady Wydziału Grafiki ASP w Warszawie – nadana mu została w 2010 roku. Pracował jako profesor na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz na Wydziale Scenografii ASP w Warszawie. Prowadził także zajęcia i warsztaty na wielu innych uczelniach w kraju i za granicą. Jest także członkiem licznych, krajowych i międzynarodowych stowarzyszeń twórczych.
W 1969 roku założył Scenę Plastyczną Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, czyli jak wówczas mówiono – jedynej niezależnej od władz komunistycznych uczelni pomiędzy Łabą a Władywostokiem. W ramach Sceny Plastycznej KUL zrealizował dwadzieścia jeden spektakli autorskich. Swój teatr prezentował na ponad sześćdziesięciu międzynarodowych festiwalach w kraju i na świecie, czego efektem były liczne nagrody i wyróżnienia m.in. w Czechach, Egipcie, Japonii i Stanach Zjednoczonych. To właśnie w ramach Sceny Plastycznej KUL powstała niepowtarzalna, absolutnie unikatowa i wyrafinowana forma działalności scenicznej Leszka Mądzika. Umieszcza się ją zwykle w ramach szerszej kategorii nazywanej, za Zbigniewem Taranienką, „teatrem narracji plastycznej”, w ramach której – obok Sceny Plastycznej KUL – wymienia się najczęściej Tadeusza Kantora i Józefa Szajnę. Tu trzeba jednak od razu dodać, że Leszek Mądzik od samego początku szedł swoją własną drogą artystyczną, wyznaczaną przez jego wrażliwość, obraz świata i doświadczenie.
Każdy, kto choć raz miał okazję uczestniczyć w spektaklu Sceny Plastycznej KUL wie, że tego teatru nie można pomylić z żadnym innym. Jak pisał przed laty Wojciech Chudy: „Są to propozycje apelujące nie tylko do sprawności intelektualnej widza, lecz poruszające poprzez tajemnicę i piękno jego wrażliwość, emocje oraz najgłębsze strefy w człowieku”1. Wypracowane przez krytykę i teatrologię narzędzia opisu spektaklu w przypadku doświadczenia udziału w przedstawieniach Sceny Plastycznej KUL zwykle się nie sprawdzają, nie pozwalają na dotknięcie istoty zarówno tego, co twórca wpisał w spektakl, jak i tego, co przeżywa widz. To spotkanie z teatrem Leszka Mądzika jest bowiem zawsze zaproszeniem do wejścia w głąb – jego świata, jego tematów, które przy bliższym poznaniu, po kilkudziesięciu minutach wspólnej drogi widzów i twórców, okazują się być i naszymi. Pytania o cierpienie i śmierć, miłość i życie, materię, ciało i ducha, profanum i sacrum – jakkolwiek byśmy nie ogłuszali się hałasem współczesności i oślepiali nadmiarem obrazów – prędzej czy później pojawią się w życiu każdego człowieka.
Leszek Mądzik ma na swoim koncie także wiele realizacji teatralnych, które przygotował poza działalnością Sceny Plastycznej – w Lublinie (także na tej scenie), w kraju i za granicą. Jest też autorem licznych scenografii dla teatrów polskich i zagranicznych. Zwykle przy tego rodzaju okazjach przypomina się prace powstałe daleko lub na wielkich scenach – Leszek Mądzik jako scenograf pracował bowiem m. in. we Francji, Portugalii czy w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. Chciałbym jednak przypomnieć dziś te najbliższe. Poetycka scenografia do spektaklu Dokąd pędzisz, koniku Rady Moskowej w reżyserii Włodzimierza Fełenczaka z 1978 roku, przygotowana na oddalonej stąd o kilkadziesiąt metrów scenie ówczesnego Teatru Lalki i Aktora im. Hansa Christiana Andersena. To przełomowe w dziejach lubelskiego teatru lalek przedstawienie, znalazło także miejsce wśród najważniejszych dokonań gatunku w Polsce. Inną – zrealizowaną w nieco tylko bardziej oddalonym miejscu, była scenografia do Antygony Sofoklesa w reżyserii Anny Chodakowskiej z 1995 roku w Teatrze im. Juliusza Osterwy – pozwolą Państwo na małą prywatę: to pierwszy spektakl, który obejrzałem po przyjeździe do Lublina na studia polonistyczne na UMCS. Leszek Mądzik, z charakterystyczną dla siebie odwagą, rozpostarł nad widownią szeleszczący materiał, anektując ją w ten sposób jako przestrzeń gry i tworząc zeń miejsce kreacji wizji scenicznej. Dziś myślę, że gdyby nie tamto doświadczenie, najpewniej nie zająłbym się bliżej teatrem, a w konsekwencji nie stałbym dzisiaj tu przed Państwem. Trzecią scenografią, którą przypomnę to zrealizowany na tej scenie wspólnie z Anną Marią Jopek Czas kobiety – poetycki, pełen śpiewu, choć jak zwykle u Mądzika pozbawiony słów spektakl, w którym z ogromną empatią i wrażliwością artysta próbuje przeniknąć tajemnicę kobiecości.
Kolejnym obszarem jego aktywności jest działalność wystawiennicza. Jej najważniejszą, choć nie jedyną przestrzeń, stanowi założona w 1986 roku Galeria Sztuki Sceny Plastycznej KUL, mieszcząca się w pobliskiej kamienicy przy Rynku. W jej ramach zaprezentowanych zostało wiele wystaw wybitnych współczesnych twórców polskiej kultury plastycznej.
Ponadto Mądzik jest laureatem licznych nagród, m.in.: nagrody Sekcji Krytyków Teatralnych Polskiego Ośrodka ITI za wkład do teatru światowego, nagrody Ministra Spraw Zagranicznych RP za osiągnięcia promujące kulturę polską w świecie, Nagrody Angelus 2011, wyróżnienia specjalnego Totus. Ponadto został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Srebrnym Medalem „Gloria Artis”, Krzyżem Zasługi Pro Ecclesia et Pontifice.
Dlaczego powinniśmy być szczęśliwi z powodu, że mamy w naszym mieście takiego artystę, jak Leszek Mądzik? Dzięki niemu nazwa naszego miasta wielokrotnie pojawiała się na afiszach w największych centrach życia artystycznego na świecie. Dzięki niemu pojawili się tu (i wciąż się pojawiają) inni wielcy artyści, jak współpracujący ze Sceną Plastyczną KUL kompozytorzy z Arvo Pärtem, Janem A.P. Kaczmarkiem, Tomaszem Stańką na czele czy Andrzej Wajda, Jan Lebenstein, Jerzy Nowosielski, Edward Dwurnik, Alina Szapocznikow, Tadeusz Kantor, Jerzy Duda-Gracz Jerzy Bereś, Zbigniew Warpechowski, wystawiający swoje prace w Galerii Sceny Plastycznej KUL. Ponadto dzięki Mądzikowi lublinianie mieli także możliwość oglądać prace Cypriana Norwida, Stanisława Wyspiańskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Brunona Schulza, Zbigniewa Herberta. Jako pomysłodawca i kurator Mądzik pozwala lublinianom obcować z najciekawszymi polskimi artystami i fotografami prowadząc plenerową Galerię Saską na ogrodzeniu lubelskiego Ogrodu Saskiego. Jest także twórcą i dyrektorem organizowanego przez Centrum Spotkania Kultur Festiwalu Scenografii i Kostiumów „Scena w budowie”, będącego jedynym w Polsce cyklicznym przeglądem tej – jakże ważnej – dziedziny twórczości.
Ale najważniejszym powodem do szczęścia jest to, że Leszek Mądzik stworzył w Lublinie przestrzeń, przez wiele lat mieszczącą się w niewielkiej przecież Starej Auli KUL w Alejach Racławickich, w której prowadził nas ku najgłębszym doświadczeniom naszej egzystencji, pozwalał na jedyne w swoim rodzaju spotkania z „bezsłowną prawdą”, by przywołać określenie wspomnianego już Wojciecha Chudego. Naprawdę, szczęśliwe jest miasto, które ma takiego artystę, szczęśliwy Lublin, który ma Leszka Mądzika.
Lublin, 16 stycznia 2025
Przypisy: