Raptularz
  • archiwum
  • podcasty
  • autorzy
  • pół serio
e-teatr
e-teatr

ISSN 2956-8609

Michał Smolis

Off the record?

28.07.2023

Wybitny aktor Władysław Grabowski świętował hucznie ostatki, a na drugi dzień wyszedł na scenę zagrać sir Andrzeja Chudogębę w premierowym przedstawieniu Wieczoru Trzech Króli. Niedyspozycja aktora nie przeszkadzała publiczności warszawskiego Teatru Polskiego w świetnej zabawie, mimo to spektakl w połowie przerwano. Był rok 1936.

Anegdot o piciu za kulisami, na scenie, przed i po przedstawieniu słyszeliśmy tysiące. O aktorkach i aktorach pilnowanych przez kolegów z garderoby, żeby nie zdążyli się napić przed wyjściem na scenę. O przemycaniu wódki w kostiumie i tankowaniu nieomal na oczach widowni. O popisowych alkoholowych upadkach na scenie. O niemocy wypowiedzenia kwestii, w skrajnym przypadku chodziło o jedno słowo. O graniu na tęgim kacu (kategoria: wyczyn). O zawalaniu terminów premier i szeregowych przedstawień. O żonach aktorów alkoholików, towarzyszących im w pracy, ponieważ przy nich mężowie nie śmieli sięgnąć po kieliszek czy butelkę. O reżyserach próbujących okiełznać słabość żon, wybitnych aktorek.

To wszystko zresztą łagodna przygrywka do opowieści o podróżach zespołów na gościnne występy, czyli piekle dyrektorów i organizatorów. Grupa wyzwala instynkt zabawy, więc impreza trwa od świtu do zmierzchu, przez całą drogę. Ilu artystów (po chwiejnym wyjściu z samolotu i/lub upadku na płytę lotniska) przed deportacją uchroniła interwencja polskich służb konsularnych? Ile wyniósł rachunek wystawiony zespołowi za zdewastowanie samolotu, czemu towarzyszyło oskarżenie o próbę gwałtu na stewardesie?

Alkoholizm to jednostka chorobowa, która przełamuje hierarchiczność teatru; oprócz aktorów piją dyrektorzy, reżyserzy, scenografowie, kompozytorzy i zespół techniczny. O reprezentantach tych zawodów krążą zakrapiane anegdoty z wyborną puentą, po których można umrzeć ze śmiechu. Tylko że to w ogóle nie jest śmieszne.

Instytucja teatru wciąż pozostaje oazą dla alkoholików, nawet jeśli – o czym mówią sami zainteresowani – pije się dziś mniej, a dawna środowiskowa tolerancja w tej kwestii z wolna się wyczerpuje, zwłaszcza wśród młodych pokoleń. Sam byłem świadkiem gorszących ekscesów alkoholowych w tej świątyni sztuki, obserwowałem też bezradność i hipokryzję instytucji, unikającej rozwiązania problemu, zwłaszcza, że niejednokrotnie dotyczy on wybitnych ludzi teatru. Im włos z głowy nie spadł, a zdrowiem psychicznym pozostałych członków zespołu nikt się nie przejmuje. Może nadszedł czas, żeby to wreszcie zmienić?

40/41

Alkohol

Czytaj również:

  • Pijacy i alkoholicy – obyczaj i uzależnienie
    28.07.2023
  • Zielona wróżka
    27.07.2023
  • Alkohol jest drogą do śmierci
    Małgorzata Piekutowa rozmawia ze Storradą Grabińską-Ujdą
  • Alkohol powinien być zdelegalizowany
    Dominik Gac rozmawia z Mają Ruszpel i Beatą Szczucińską
Raptularz

ISSN 2956-8609

Wydawca

Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
ul. Jazdów 1
00-467 Warszawa

www.instytut-teatralny.pl

Redakcja

kolegium w składzie:
Grzegorz Kondrasiuk, Małgorzata Piekutowa,
Michał Smolis, Maryla Zielińska (do 31.12.2024)

raptularz@instytut-teatralny.org

wideo: Alicja Borowiec, Michał Januszaniec
montaż podcastów:
Dorota Kołodziejczyk, Michał Januszaniec