ISSN 2956-8609
[…] W dniu 04.10.2024 „Raptularz” opublikował długi tekst Jolanty Kowalskiej Teatr z widokiem na miasto. Tekst ten omawia dokonania i wyczyny wałbrzyskiego Teatru im. Jerzego Szaniawskiego. Zabrałem się do czytania tekstu pani Kowalskiej, czując przez skórę, że prędzej lub później natrafię na coś co będzie się prosić o „żywą debatę”. No i się doczytałem:
Żywą debatę wywołał także spektakl Majewskiego Marta. Figura serpentinata (2022), poświęcony Marcie Gąsiorowskiej – wieloletniej polonistce I Liceum Ogólnokształcącego im. Ignacego Jana Paderewskiego, poetce, wychowawczyni kilku pokoleń teatromanów.
[…] Autorzy mają oczywiście prawo wymyślać różne rzeczy na temat swoich bohaterów. To znaczy, mają takie prawo w sytuacji gdy są to postacie fikcyjne. Jeżeli jednak identyfikuje się postać jako osobę, która realnie żyła to (chyba jednak) obowiązuje ich elementarna zgodność treści z faktami. Nie powinni więc pomijać takiego fragmentu biografii danej osoby który był ważny i dramatyczny. Lub raczej bardzo ważny i dramatyczny.
O jaki fragment biografii Marty chodzi? Marta była jedną z najważniejszych osób w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim woj. wałbrzyskiego NSZZ Solidarność, który zrzeszał przeszło 220 tysięcy członków. Marta uczyła nas normalnego sposobu mówienia i pisania. W powietrzu unosiła się bowiem komunistyczna nowomowa. Robiła to rozmawiając z ludźmi, przemawiając na zebraniach, pisząc teksty do solidarnościowych publikacji oraz redagując codzienny biuletyn informacyjny. Zapłaciła za to wielomiesięcznym uwięzieniem, zwolnieniem z pracy oraz niezliczoną liczba różnych, trwających przez wiele lat represji.
Tekst scenariusza i to co dzieje się na scenie praktycznie pomija ten okres i pokazuje Martę jako erotomankę. Mało tego. Są tam też (chyba aby było „śmieszniej”) dziwne (LGBT-owskie) wątki. Do tego jest jeszcze zestawienie Marty z Anitą Szaniawską, która (zgodnie z tym, co twierdzi wiele poważnych osób) zachowywała się często w sposób obsesyjno-maniakalny lub psychopatyczny.
To wszystko jest z sufitu wzięte. Ewentualnie, Seb Majewski idzie wytyczoną przez SB ścieżką. W czasie Solidarności wałbrzyska SB-ecja kolportowała bowiem „poemat” zawierający wiele różnych zwrotek. W tym skierowaną wyraźnie w stronę Marty (i jej zaangażowanych we wspomaganie Solidarności koleżanek) zwrotkę:
W
MKZ-ecie zacnym gmachu.
W niezależnej nocnej porze.
Samorządne trwają orgie.
Choć nie zbiera, ten co orze…
Wracając do „żywej debaty”. Na długo przed premierą tej sztuki opublikowałem w „Do Rzeczy Historia” duży tekst o Marcie. Zrobiłem to, gdyż ci, którzy ją znali w tamtych latach, coraz szybciej odchodzą. Ośmielam się być pewny, że gdyby pan Majewski zapytał o nią w wałbrzyskiej Solidarności, to dostał by ten tekst i duży plik fotokopii tekstów napisanych przez Martę. Jakoś o tym nie pomyślał. […]
13 października 2024