ISSN 2956-8609
Atlas anatomiczny Georga Büchnera napisany przez Annę R. Burzyńską nie ma sobie równych. Jest pierwszą wyczerpującą monografią w języku polskim poświęconą Büchnerowi, którego twórczość jest u nas raczej słabo znana, duża część jego tekstów nigdy nie została na język polski przetłumaczona. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że poza tymi, które nie doczekały się polskich przekładów, a które są dla Burzyńskiej istotne (wypracowania szkolne, juwenilia, rozprawy przyrodnicze i filozoficzne, konspekty wykładów, listy napisane przez Büchnera i listy do niego adresowane), autorka przetłumaczyła (świetnie) także fragmenty utworów już przełożonych. Burzyńska przyznaje, że ograniczyła korzystanie z istniejących przekładów Büchnera, ponieważ część ustaleń edytorskich, które stanowią ich podstawę, są już nieaktualne, a ponadto cechuje je „archaiczność niektórych rozwiązań translatorskich” [1] (przykładem spolszczona forma zapisu nazwiska Lenz jako „Lenc”), ingerencje cenzury, pominięcia. Dla pogłębienia analizy Woyzecka autorka sięgnęła do zachowanych rękopisów tej fragmentarycznej i nieodczytanej przez badaczy sztuki, do scen częściowo nieczytelnych, pomijanych czy też właśnie ocenzurowanych, jak na przykład scena, „w której pijani czeladnicy wznoszą okrzyki na cześć grzanego wina i wygłaszają bełkotliwe, oscylujące między pseudofilozofią i pseudoteologią a obsceną i bluźnierstwem tyrady” [2], między innymi pochwałę masturbacji.
Autorka zrezygnowała także z nowszych przekładów Woyzecka, gdyż, jak twierdzi, przygotowane zostały dla konkretnych inscenizacji, zostały zatem w jakiś sposób ukierunkowane. Przekłady Burzyńskiej, choć fragmentaryczne i powstałe na potrzeby monografii, mogą okazać się nieocenione także dla reżyserów, stwarzając pole nowych interpretacji.
Badaczka zauważa, że polska obecność Büchnera ogranicza się wyłącznie do teatru. Büchner – anatom i filozof w naszej świadomości po prostu nie istnieje, w przeciwieństwie do Francji oraz krajów anglojęzycznych, no i oczywiście Niemiec.
Atlas nie ma sobie równych także za granicą. W 2019 roku w Niemczech ukazała się co prawda obszerna praca Gideona Stieninga, Literatur und Wissen im Werk Georg Büchners. Studien zu seinen wissenschaftlichen, politischen und literarischen Texten, jednak zdaniem Burzyńskiej stanowi ona rodzaj drobiazgowych i rozbudowanych przypisów do tekstów i teorii, z którymi Büchner miał do czynienia, w kontekście filozoficznym i przyrodoznawczym.
Burzyńska podkreśla, że jej monografia nie ma charakteru biograficznego (ani komparatystycznego), a dorobek niemieckiego pisarza został przedstawiony przez nią niechronologicznie (choć na końcu książki zamieściła zestawienie chronologiczne, zawierające podstawowe fakty biograficzne). „W mojej książce staram się pokazać, jak anatomiczny atlas Georga Büchnera, który opisuje ciało i świat, świat ciała i ciało w świecie, jest zbudowany” [3].
Książka rzeczywiście jest atlasem, choć bez ilustracji. Autorka odwołuje się do atlasu anatomicznego, a więc zbioru rycin obrazujących poszczególne organy i tkanki. Burzyńska nawiązuje także do umieszczonych w Atlasie obrazów Mnemosyne Aby'ego Warburga „zestawów wizualnych”, obejmujących reprodukcje różnorodnych dzieł sztuki, „co miało obrazować przemiany pojęć symbolicznych w wyobraźni Europejczyków” [4]. Tytuł (i zarazem rodzaj publikacji) wskazuje więc od razu na wybraną przez Burzyńską „perspektywę oglądu” Büchnera, która wybiega bardzo daleko poza jego teksty: autopsję, wiwisekcję, anatomię – rozumiane dosłownie i figuratywnie.
Okładka. Burzyńska przyznaje, że kluczową inspiracją dla myślenia o świecie wyobraźni Georga Büchnera był dla niej Obraz na temat okropności wojennych Andrzeja Wróblewskiego z 1948 roku, przedstawiający poćwiartowane ryby. Reprodukcja znalazła się na okładce Atlasu, tworząc istotny element „zestawu wizualnego” i wprowadzając z miejsca konkret cierpienia, do czego jeszcze wrócę.
Foucault. Najważniejszą inspiracją metodologiczną są dla Burzyńskiej, o czym mówi wprost we Wstępie, prace Michela Foucaulta, pochodzące z drugiej połowy lat 60. XX wieku (Słowa i rzeczy: Archeologia nauk humanistycznych oraz Archeologia wiedzy). Inspiracja Foucaultem ma także inne podłoże. Burzyńska dostrzega punkty styczne z Büchnerem, choć nie udało jej się znaleźć żadnych dowodów na to, że Foucault znał twórczość Büchnera: Ja, Piotr Rivière, skorom już zaszlachtował moją matkę, moją siostrę i brata mojego… Przypadek matkobójcy z XIX wieku – złożony z dokumentów opisujących kazus z 1835 roku. To, co Foucault robi z dokumentacją zbrodni (orzeczeniami lekarskimi, protokołami sądowymi oraz dziennikiem mordercy) przypomina autorce pracę Büchnera nad Woyzeckiem. I jeszcze jedno: według Foucaulta „moment rewolucyjnej zmiany epistemy, wyjątkowego wrzenia w europejskiej nauce i filozofii to lata 1775–1825. Dokładnie ten zakres czasowy interesuje Büchnera, wszystkie jego niefantastyczne teksty inspirowane są wydarzeniami tego okresu” [5].
Burzyńska przyznaje, że wiele zawdzięcza także ideom poetyki kultury (w ujęciu między innymi Stephena Greenblatta). Metoda badawcza nowego historyzmu, który zrywa z suwerennością dzieła sztuki, postulowaną przez strukturalistów, na rzecz jego bardzo szerokiej, kontekstowej interpretacji, „wydaje się być najlepszą dla analizy prac Büchnera, którego pisanie (i literackie, i naukowo-biologiczne) pochodzi z ciała: ludzkiego, zwierzęcego i społecznego” [6].
Empiria. Burzyńska przeprowadza autopsję Büchnera (twórczości i wyborów życiowych) w szerokim kontekście przemian, jakie miały miejsce w historii nauki na początku XIX wieku, gdy filozofia natury ustępowała miejsca nowoczesnej biologii i medycynie, a uformowana pod koniec XVIII wieku w Niemczech medycyna romantyczna, stosująca praktyki stojące w jawnej sprzeczności z nauką (i zdrowym rozsądkiem), powoli ustępowała miejsca racjonalnemu podejściu. Na skutek tych przemian pojawiła się „figura naukowca”, która oddzieliła się od „figury filozofa natury” [7]. Burzyńska podkreśla, że tym, co je różniło, był sposób docierania do prawdy: „romantyczny idealizm musiał ustąpić empirii” [8] oraz język.
W czasie studiów Büchnera medycyna niemiecka ciągle jeszcze znajdowała się we władzy romantyzmu, dlatego – pisze Burzyńska – mogła wydawać się ona Büchnerowi prostacka, czego przykładem w oczach autorki monografii jest „zjadliwie karykaturalna” postać Doktora z Woyzecka oraz polemika z ówczesną psychiatrią, która przenika cały tekst. Jej śmiertelną ofiarą – podkreśla badaczka – był w rzeczywistości pierwowzór bohatera dramatu Büchnera, Johann Christian Woyzeck, publicznie ścięty na rynku w Lipsku, czego świadkami były między innymi dzieci, na tę okoliczność zwolnione z lekcji.
Przyrodnicy. Burzyńska mówiąc o Büchnerze jako pisarzu-przyrodniku, którego praca naukowa przeniknęła jego twórczość literacką, odwołuje się do niezwykle celnego komentarza otwierającego esej Osipa Mandelsztama z 1932 roku zatytułowany Styl literacki Darwina: „Pisarz-przyrodnik nie wybiera sobie stylu ani też nie otrzymuje go w darze. Każda metoda naukowa wymaga specjalnej organizacji materiału naukowego: forma służy tu światopoglądowi i jego zadaniom. W przyrodoznawstwie problemy formy naukowo-literackiej są wyjątkowo wyraziste. W każdej przełomowej epoce nauki przyrodnicze były areną walki o światopogląd. Tylko dokładne studia nad historią poglądu na naturę pozwalają zrozumieć prawidłowości przemian literackiego stylu przyrodników” [9]. Pisarz-przyrodnik posiada również specyficzną bezstronność, bezceremonialność i „typową dla autopsji perspektywę oglądu” [10], o której wspomina wydawca Śmierci Dantona Karl Gutzkow w liście do Büchnera z czerwca 1836. „Penetrujące spojrzenie anatoma” – pisze Burzyńska – „sprawdza się równie dobrze w pracy zootoma, co w praktyce pisarskiej” [11]. Pisarz-przyrodnik jest „emisariuszem i przemytnikiem”, który kursuje między „obszarami nauki i literatury” [12].
Równoległość. „Za dnia siedzę ze skalpelem, a nocą z książkami” – pisał Büchner do brata Wilhelma pomiędzy połową listopada 1836 a końcem stycznia 1837. Pracował wtedy na Uniwersytecie Zuryskim, wykładając anatomię porównawczą (sam przygotowywał preparaty anatomiczne). Żmudna praca młodego naukowca pomiędzy „rybimi ogonami, żabimi paluchami, etc.” [13] – pisał w liście do narzeczonej Wilhelmine Jaeglé w styczniu 1837 – przebiegała równolegle z pracą twórczą. „Z każdym dniem staję się coraz bardziej poetyczny, wszystkie moje myśli pławią się w spirytusie” [14].
Tożsamość. Zdaniem Burzyńskiej w przypadku Büchnera proces twórczy niczym nie różnił się od pracy naukowej. Autorka stawia tezę (i nie jest gołosłowna), że pisarz tak samo tworzył teksty literackie, naukowe czy polityczne. Cechą jego pracy była zatem, według badaczki, nie tyle równoległość, ile tożsamość. Burzyńska pisze, że obcinaniu głów brzanom w celach naukowych towarzyszyły lektury związane z przypadkiem Johanna Christiana Woyzecka.
Dekapitacja. Obcięte głowy brzan – ścięta głowa Woyzecka – pokawałkowane ryby z obrazu Wróblewskiego tworzą najważniejszy w moim odczuciu „zestaw wizualny” monografii, metaforę-emblemat świata wyobraźni Büchnera – realisty, któremu „przy porodzie Parki obcięły powieki” [15] oraz podskórne napięcie (literackie) Atlasu Anny R. Burzyńskiej. Konkretyzują „perspektywę oglądu” tyleż Büchnera, ile samej Burzyńskiej i wprowadzają w zagadnienie stosowania metafory w piśmiennictwie naukowym.
Konkret metafory. W drugiej części monografii (Pisanie anatomii) Burzyńska omawia pracę doktorską Georga Büchnera Rozprawa o systemie nerwowym brzany (często pomijaną przez badaczy), traktując ją na równi z jego tekstami literackimi. Zdaniem badaczki to, że autor skupił się na układzie nerwowym, odzwierciedla priorytety epoki, „w której refleksja nad ideą duszy przekształciła się w badania bardzo konkretnych organów: mózgu, rdzenia kręgowego, nerwów” [16]. Burzyńska najwięcej uwagi poświęca stylowi rozprawy. Jej pierwsza część jest wiernym opisem sekcji, która odbywa się w czasie teraźniejszym, „zarazem jednak jest, w swoim absolutnym osadzeniu w realności cielesnego konkretu, tej sekcji substytutem” [17]. Burzyńska ciekawie spostrzega, że Büchner dąży do zasady „jedno cięcie – jedno słowo” [18]. Analizuje składnię rozprawy, w której dominują krótkie, współrzędnie złożone zdania, tworzące maksymalnie zobiektywizowany wywód, a która „w kontekście literackim wywołuje natomiast wrażenie rozpadu porządku logicznego świata, który to porządek opiera się na związkach przyczynowo-skutkowych” [19], zaś „rytm zapisu jest jednostajny, nieomal mechaniczny” [20].
Ważną częścią Atlasu jest dyskurs na temat dopuszczalności metafory w tekstach naukowych. Burzyńska poddając rozprawę Büchnera autopsji, odwołuje się do popularnego przekonania, że język nauki jest strefą wolną od metafory. Sięga między innymi do współczesnego podręcznika dotyczącego pisania tekstów naukowych Barbary Gastel i Roberta A. Daya, który przestrzega przed nadużywaniem ornamentów w pisarstwie naukowym, bo wszelkie metafory, porównania i tym podobne zabiegi dezorientują. Burzyńska przytacza także fragment tekstu Sayeda M. Gaafara, profesora patologii weterynaryjnej (autorytet wśród metodologów nauk przyrodniczych), dla którego nie ma nic bardziej żałosnego, niż badacz skrywający braki swych danych pod zręcznymi manipulacjami językiem. Mniej oczywistym odwołaniem jest Choroba jako metafora Susan Sontag („choroba to nie metafora” [21]). Ale literatura nawet w nauce bywa przydatna. Burzyńska sięga do badaczy, którzy bronią pozycji metafory w naukach ścisłych (sama też jej przecież używa). Metafora przydaje się, gdy trzeba przedstawić nowe, nieznane zjawisko (Rüdiger Görner) – czasami zostaje na chwilę, czasami na zawsze. Burzyńska mówi o metaforach „egzegetycznych”, które przedstawiając idee, wychodzą daleko poza stylistykę. „Służą temu, by móc «wyartykułować i dopracować problematyczne związki między słowem a światem»” [22]. Zdaniem autorki takie metafory występują w drugiej części rozprawy Büchnera, która ma charakter filozoficzny. Burzyńska zwraca uwagę na nagłe przejście między dwoma częściami pracy i równie gwałtowną zmianę języka: „interpretacja zdaje się luźno łączyć z poprzedzającym ją opisem, wprowadzone są nowe, zaskakujące wątki i problemy badawcze” [23]. Burzyńska podkreśla, że część filozoficzna przynosi również zmianę tematu. Widzi w rozprawie dużo więcej niż tylko opis rybiego systemu nerwowego. Jej zdaniem „brzana okazuje się pars pro toto dla całego królestwa zwierząt i praw, które nim rządzą” [24]. Ponadto część filozoficzna ma o wiele bardziej swobodną formę niż część analityczno-opisowa. Czyżby Atlas odzwierciedlał ten podział?
W rozważaniach na temat stosowania metafory w naukach ścisłych autorka po raz kolejny odwołuje się do Michela Foucaulta, według którego nauka domaga się dopełnienia przez literaturę. I na odwrót (zwłaszcza przez nauki ścisłe i medycynę) – dodaje Burzyńska, sięgając do przykładu Humphry’ego Davy’ego, brytyjskiego chemika, fizyka i prezesa Towarzystwa Królewskiego w Londynie, który „zapełnił notatkami sześćdziesiąt stron notesu po to, by – jak tłumaczył w jednym ze swoich listów – «powiększyć swój zasób metafor»” [25]. „Literatura może być bowiem” – pisze Burzyńska – „sposobem na przezwyciężenie metodologicznego impasu nauki” [26]. Ale nie tylko. To sprawa o wiele bardziej radykalna, gdyż – jak wyjaśnia autorka – „literackość w tekście niefikcjonalnym ma […] destabilizacyjny, wywrotowy, anarchistyczny charakter. Podobnie: naukowy język w tekście literackim” [27].
Autopsja. Atlas anatomiczny Georga Büchnera składa się z dwóch części: Anatomii pisania oraz Pisania anatomii (i tworzenie właściwego atlasu anatomii). Założeniem autorki jest to, by podział ten odpowiadał dwoistości tekstu anatomicznego (część analityczno-opisowa oraz część interpretacyjna) oraz dwoistości pisarstwa Büchnera (stosowanie metafor oraz ogląd anatoma w tekstach naukowych i literackich, także w sensie figuratywnym, obejmującym na przykład anatomię rewolucji francuskiej czy gospodarki heskiej). Część pierwsza wprowadza podstawowe fakty biograficzne i historyczne, przedstawia prace badawcze i – jak pisze autorka – laboratorium Büchnera, a także zawartość jego archiwum. W tej części Burzyńska analizuje teksty literackie i naukowe pisarza na tych samych zasadach, bo uważa, iż są one tak samo ważne w tworzeniu obrazu rzeczywistości. Badaczka rozbiera tekst jak anatom, który wyjmuje i opisuje kolejne narządy, coraz głębiej zanurzając się w ciało. W drugiej części Atlasu, która ma charakter eseistyczny, autorka (dosłownie i figuratywnie) odsłania układ po układzie, organ po organie, włókno po włóknie, kierując się coraz bardziej do środka ciała i tekstu. Ten ruch do wnętrza odwzorowuje porządek sekcji zwłok, porządek „czytania ciała jak księgi anatomicznej” [28].
Konkret bólu – konkret prawdy. Prawda u Büchnera „jest konkretna tak, jak konkretne są symptomy choroby (także psychicznej) i konkretne jest cierpienie” [29]. Ból obciętej głowy jest konkretny (podobno odczuwalny przez kilkanaście minut po dekapitacji). Pod koniec Atlasu Burzyńska przypomina anegdotę dotyczącą Brechta, nad którego biurkiem w czasach duńskiej emigracji wisiała maksyma zaczerpnięta z Hegla: „prawda jest konkretna” [30]. Książka Anny R. Burzyńskiej, gęsta, nabita, wybitna naukowo i literacko, nasycona tak, że można by ją kroić nożem (a cięcia byłyby gładkie, nie pozostawiające okruchów), łącząca obiektywizm badawczy z osobistą prawdą, odnalezioną nie w dialektyce, lecz spójności, posiadająca własny tembr, jest takim konkretem.
Przypisy:
[1] Anna R. Burzyńska, Atlas anatomiczny Georga Büchnera, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2022, s. 10.
[2] Tamże, s. 87.
[3] Tamże, s. 450.
[4] Tamże, s. 25.
[5] Tamże, s. 27.
[6] Tamże, s. 449.
[7] Tamże, s. 44.
[8] Tamże, s. 44.
[9] Tamże, s. 47–48.
[10] Tamże, s. 49.
[11] Tamże, s. 49.
[12] Tamże, s. 50.
[13] Tamże, s. 11.
[14] Tamże, s. 11.
[15] Heiner Müller, Rana Woyzecka, za: op. cit., s. 18.
[16] A.R. Burzyńska, Atlas anatomiczny…, op. cit., s. 114.
[17] Tamże, s. 115.
[18] Tamże, s. 115.
[19] Tamże, s. 116.
[20] Tamże, s. 116.
[21] Tamże, s. 118.
[22] Tamże, s. 118.
[23] Tamże, s. 119.
[24] Tamże, s. 119.
[25] Tamże, s. 51.
[26] Tamże, s. 54.
[27] Tamże, s. 200.
[28] Tamże, s. 123.
[29] Tamże, s. 380.
[30] Tamże, s. 380.